"Nie ma w polskim systemie prawnym organu, który może zawieszać obowiązujące przepisy ustawy. Można kwestionować je przed Trybunałem Konstytucyjnym. Ale nawet on zawieszać ustawy czy jej poszczególnych przepisów przed swoim orzeczeniem nie może. Konstytucja ani akty niższego rzędu dla nikogo nie przewidują takiego uprawnienia" - w ten sposób w rozmowie z Piotrem Zarembą z "Dziennika Gazety prawnej" Andrzej Duda skomentował zawieszenie przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sad-najwyzszy,gsbi,28" title="Sąd Najwyższy" target="_blank">Sąd Najwyższy</a> przepisów . Jak dodał prezydent, sprawę pogorszył fakt, że "Sąd Najwyższy zrobił to we własnej sprawie, bo dotyczącej sędziów SN. Z tego powodu postanowienie w zakresie rzekomego 'zawieszenia' obowiązywania niektórych przepisów ustawy uznać należy za nieważne z mocy prawa". "W kuluarach jeden z wybitnych prawników stwierdził, że stosując taką interpretację artykułu 755 Kodeksu postepowania cywilnego, Sąd Najwyższy równie dobrze mógłby orzec zatrzymanie ruchu Ziemi wokół Słońca" - powiedział Duda, zaznaczając, że ustawa o Sądzie Najwyższym jest obowiązującym prawem. "Nikt jej nie skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Przez wiele miesięcy mogła to zrobić pierwsza prezes Sądu Najwyższego, mógł Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie ma żadnych wątpliwości, że ustawie towarzyszy domniemanie zgodności z konstytucją, dopóki jej przepisów nie zakwestionuje <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a>. I tylko trybunał jest do tego uprawniony" - argumentuje. "Prawda jest następująca: od strony czysto prawnej to, co zrobił SN, jest nie do obrony. Rozmawiałem z kilkoma wybitnymi ekspertami, profesorami prawa, którzy przyznają, że zastosowanie w tym przypadku tak rozumianego art. 755 k.p.c. to absurd. Zdecydowana większość głośno tego nie powie, bo to jest już sprawa polityczna. SN wydał w sensie prawnym absurdalne, czysto polityczne orzeczenie" - podsumowuje prezydent. Cały wywiad z Andrzejem Dudą w "Dzienniku Gazecie Prawnej".