Prezydent Trump przyleci do Warszawy 5 lipca. Następnego dnia odbędzie rozmowę w "cztery oczy" z prezydentem Dudą oraz wygłosi przemówienie na placu Krasińskich w stolicy. "Wiem, że w kręgach dyplomatycznych zrobiło to wrażenie - że druga duża wizyta zagraniczna prezydenta USA to wizyta m.in. w Polsce i spotkanie z Europą Środkową" - komentuje w wywiadzie dla "Do Rzeczy" Andrzej Duda. Jak dodaje, "bardzo docenia fakt, że z prezydentem Trumpem będzie rozmawiał o konkretach". Głównymi tematami rozmów "w cztery oczy" Dudy i Trumpa będą m.in.: obecność wojsk amerykańskich w Polsce, budowa elementu tarczy antyrakietowej w Redzikowie czy dostawy gazu LNG do Polski. "Chcę zrobić dobry biznes dla Polski" - podkreśla Andrzej Duda. "W interesie Stanów Zjednoczonych leży to, by w Europie było bezpiecznie" - dodaje. Zaznacza jednocześnie, że USA od dziesięcioleci są strategicznym partnerem Polski w polityce międzynarodowej. "Nasze relacje od lat są stabilne bez względu na to, kto sprawuje władzę za oceanem. (...) Liczę na to, że za prezydentury Donalda Trumpa ta współpraca na wielu płaszczyznach - i biznesowej, i politycznej - będzie się jeszcze bardziej zacieśniać" - mówi Andrzej Duda. "Polska najbardziej odpowiedzialnym państwem Unii" W wywiadzie dla "Do Rzeczy" prezydent odniósł się także do kwestii przyjmowania uchodźców. "Nie wyobrażam sobie, by przywożono na siłę ludzi do Polski, gdy imigranci wybierają kraje Europy Zachodniej. Mamy ich tu siłą przetrzymywać?" - pyta Andrzej Duda. Jak podkreśla, "Polska od samego początku zachowuje się jak najbardziej odpowiedzialne państwo Unii, bo powtarzamy, że pomagać trzeba tam, gdzie jest źródło problemu, czyli na miejscu". "Jeśli ktoś przyjedzie do Polski, bo taka będzie jego wola, i zgodnie z obowiązującymi przepisami dostanie status uchodźcy, to tę pomoc w Polsce otrzyma" - deklaruje prezydent. Sprawa referendum "przesądzona" Andrzej Duda zapowiada też w "Do Rzeczy", że sprawa wystąpienia do Senatu o zgodę na zarządzenie referendum konstytucyjnego "jest przesądzona". "To zależy ode mnie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by to referendum się nie odbyło, bo Polacy tego oczekują i są zainteresowani przyszłością swojego kraju" - mówi prezydent. Według Andrzeja Dudy, nadszedł czas na nową konstytucję, bo "ta, którą mamy, jest konstytucją okresu przejściowego". "Osobiście uważam, że rola prezydenta powinna zostać w nowej konstytucji wzmocniona, ale chcę o to zapytać Polaków" - mówi prezydent. "Jeżeli wybieramy prezydenta w wyborach powszechnych, to powinien on mieć silniejszą pozycję niż dzisiaj" - dodaje. Więcej w tygodniku "Do Rzeczy".