Prezydent w wywiadzie opublikowanym w piątek (23 października) w "DGP" pytany m.in., czy zmiany w kompromisowej ustawie aborcyjnej spotkają się z jego sprzeciwem, podkreślił, że nigdy nie ukrywał, że - jego zdaniem - aborcja z tzw. względów eugenicznych nie powinna być w Polsce dozwolona. "Uważałem i uważam, że każde dziecko ma prawo do życia" - powiedział Andrzej Duda. W czwartek (22 października) po południu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. O nominacji Przemysława Czarnka Prezydent w wywiadzie był także pytany, czy miał wątpliwości dotyczące nominacji Przemysława Czarnka na ministra edukacji narodowej i nauki. Duda przypomniał, że ministrów powołuje premier Mateusz Morawiecki, a konstytucja w takich sytuacjach nie przewiduje możliwości sprzeciwu prezydenta. Na uwagę, że zdaniem ministra Czarnka kobiety nie powinny robić kariery, tylko rodzić dzieci, prezydent zauważył, że jego rodzice "przez dziesiątki lat robili kariery naukowe". "Wychowałem się w domu, gdzie praca naukowa i rozwój zawodowy, realizacja ambicji kobiety była na piedestale i ten dom normalnie funkcjonował. (...) Moja żona, zanim została Pierwszą Damą, była czynna zawodowo, co przynosiło jej bardzo dużo satysfakcji" - wskazał Andrzej Duda. Stwierdził też, że nie zgadza się ze słowami ministra Czarnka dotyczącymi roli kobiet. "Ci ludzie chcą zmieniać świat według swojej ideologii" Prezydent odniósł się także do swoich wypowiedzi z kampanii wyborczej dotyczących osób LGBT. Duda powiedział, że "LGBT to ruch społeczny, a więc ludzie, których łączy określona ideologia". "Dlatego są razem, mają wspólne poglądy na wiele rzeczy, są złączeni ideologią" - tłumaczył prezydent. "Ci ludzie chcą zmieniać świat według swojej ideologii, w sposób, z którym ja się nie zgadzam. A jak wiadomo, mamy demokrację, można mieć różne poglądy" - dodał. Jak podkreślił, chciałby, żeby rodzice mieli zagwarantowane konstytucyjne prawo do decydowania o tym, w jakim światopoglądzie wychowywane są ich dzieci. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgadza się na jakiekolwiek akty agresji wobec osób niezależnie od ich poglądów, przekonań czy orientacji seksualnej. Prezydent się nie zaszczepił Prezydent był też pytany, czy zaszczepił się przeciwko grypie. Przyznał, że "póki co nie widzi takiej potrzeby". Podkreślił jednocześnie, by nie nadinterpretować jego słów. "Nie jestem i nigdy nie byłem członkiem ruchu antyszczepionkowego. Publicznie zachęcam zwłaszcza wszystkie osoby starsze, będące w grupie ryzyka, by ze szczepień przeciwko grypie skorzystały" - oświadczył.