Epidemiolog Włodzimierz Janiszewski, który od kilkudziesięciu lat prowadzi terapię narkomanów, doliczył się właśnie 50 nowych uzależnień - pisze "Dziennik". Uzależniamy się niemal od wszystkiego - od czytania etykiet, żucia gumy, szybkiej jazdy samochodem, rozmów przez telefon, zdrowego jedzenia, pragnienia zachowania młodego i muskularnego wyglądu. - Ta długa lista z pewnością nie jest jeszcze zamknięta - mówi Janiszewski. Zdaniem innych ekspertów większość nowych uzależnień ma ścisły związek z cywilizacją. - XXI wiek otworzył ludziom nowe możliwości. Zwiększył się dostęp do wszelkich dóbr i wzrosła konsumpcja, a w konsekwencji pojawiły się niespotykane dotąd uzależnienia - tłumaczy socjolog, prof. Jacek Leoński. Jakie są najczęstsze? Coraz więcej osób, i to zarówno kobiet, jak i mężczyzn, cierpi na ageoreksję. To ci, którzy pragną za wszelką cenę zachować młody wygląd. Mężczyzna XXI w. cierpi na bigoreksję - ma obsesję na punkcie umięśnionego ciała. Znane i opisane anoreksja oraz bulimia zastępowane są przez ortoreksję, czyli obsesję na punkcie jakości przyjmowanego pokarmu. Terapeuci uzależnień twierdzą, że liczba uzależnionych od czegoś ludzi stale rośnie. Do poradni zgłaszają się ludzie, którzy dziennie mogą wysłać nawet 700 SMS-ów. Są też pacjenci uzależnieni od władzy i ci, którzy stracili stanowiska. Jedna z terapeutek wspomina, że przyszła do niej kobieta nałogowo opalająca się w solarium, która mimo raka skóry, nie umiała z tego zrezygnować. I wciąż twierdziła, że jest za blada.