To pierwszy wywiad, jakiego jeden z najważniejszych polskich hierarchów udzielił po swych nagłaśnianych przez media kontrowersyjnych wypowiedziach na temat pedofilii. "Próbuje mi się zadać śmierć moralną. Śmierć medialną. Chodzi o podważenie autorytetu" - uważa metropolita przemyski. Deklaruje chęć spotkania z ofiarami księży pedofilów. Arcybiskup "współczuje tym dziennikarzom, którzy dali się uwikłać w nagonkę". Według niego "odeszli od stylu prawdziwego, etycznego dziennikarstwa". Mówi także, że nie boi się rozmowy z papieżem na temat pedofilii w polskim Kościele. Temat ten może zostać poruszony podczas przyszłorocznej wizyty ad limina, którą biskupi złożą w Watykanie w lutym. Arcybiskup wzywa też wierzących, żeby nie byli obywatelami pasywnymi. - Trzeba pomagać ratować zdrowe myślenie - mówi. I wskazuje, jak dzięki przypominaniu prawdy, iż życie zaczyna się od poczęcia, udało się doprowadzić do tego, by większość Polaków uznała aborcję za zło.