Podatnicy, którzy zarabiali za granicą i zmienili swoje miejsce zamieszkania na zagraniczne, po to by uniknąć rozliczeń z polskim urzędem skarbowym, nie będą korzystać z abolicji podatkowej. Takie osoby podlegają w Polsce ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, co oznacza, że w Polsce rozliczają tylko zarobki polskie. W konsekwencji osoba, która w danym roku zarabiała tylko za granicą, tam jest jej miejsce zamieszkania dla celów podatkowych, nie musi rozliczać zagranicznych zarobków z Polsce. Z abolicji korzystać więc nie musi. Formalna zmiana zamieszkania Inaczej będzie z osobami, które formalnie zmieniły miejsce zamieszkania, np. dokonując aktualizacji NIP w polskim urzędzie skarbowym, podając jako nowe miejsce zamieszkania adres zagraniczny, ale praktycznie nadal pozostały rezydentami podatkowymi w Polsce. Wtedy mimo zadeklarowania zmiany rezydencji podatkowej, podatnicy tacy powinni zagraniczne zarobki rozliczać w kraju, bo tu podlegali nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu (w Polsce mają obowiązek rozliczać wszystkie światowe dochody przy zastosowaniu odpowiednich metod unikania podwójnego opodatkowania). Tu abolicja będzie dla takich osób swoistym kołem ratunkowym. Pozwoli legalnie zweryfikować poprawność rozliczeń wobec polskich organów podatkowych. Gdy fiskus stwierdzi, że dana osoba nie zmieniła miejsca zamieszkania i powinna zagraniczne zarobki rozliczyć w Polsce, skorzysta z abolicji, składając wniosek o umorzenie zaległości podatkowej wraz z odsetkami. Umorzenie lub zwrot Projekt ustawy, która ma wprowadzić abolicję podatkową, wskazuje, że odnosi się ona do podatników, którzy w jednym roku w okresie 2002-2007 podlegali w Polsce nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu. Tomasz Rysiak, prawnik w Kancelarii Magnusson, podkreśla, że sam fakt formalnego zgłoszenia zmiany miejsca zamieszkania np. w formularzu NIP-3 nie powoduje przeniesienia centrum interesów osobistych podatnika, a tym samym jego rezydencji podatkowej, do innego kraju. W przypadku więc, gdy na podstawie analizy innych związków danego podatnika z Polską, organ podatkowy uzna, że posiadał on w latach 2002-2007 rezydencję podatkową w Polsce, to podatnik skorzysta z przepisów abolicyjnych niezależnie od dokumentów uprzednio złożonych w urzędzie skarbowym. - Dodatkowo brak złożenia zeznania podatkowego przez podatnika za dany rok w okresie 2002-2007 nie wyklucza złożenia takiego zeznania wraz z wnioskiem o umorzenie zaległości na podstawie art. 4 ust. 1 projektu ustawy abolicyjnej - podkreśla Tomasz Rysiak. Omijanie prawa Trudno powiedzieć, na ile fakt złożenia NIP-3 wskazującego zagraniczny adres będzie miał wpływ na liczbę osób korzystających z ustawy abolicyjnej. Według Mirosławy Przewoźnik-Kurzycy, szefa zespołu do spraw postępowań podatkowych Kancelarii Salans, ważną kwestią nie jest tutaj brak wcześniejszego złożenia zeznania rocznego, gdyż zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 2 projektu ustawy abolicyjnej takie zeznanie może być dołączone do wniosku o umorzenie zaległości podatkowych, lecz właściwa ocena własnej sytuacji podatkowo-prawnej przez zainteresowanych w kontekście ograniczonego czasu, w którym takie wnioski będą mogły być składane. Innymi słowy, fakt złożenia wcześniej NIP-3 z zagranicznym adresem nie powoduje, że podatnik nie będzie mógł skorzystać z abolicji, gdyż nie przekreśla to jego rezydencji podatkowej. - Jednak podatnik będzie musiał ocenić, czy faktycznie utracił rezydencję podatkową w kraju, co przecież nierzadko mogło się zdarzyć, czy też, biorąc pod uwagę własne powiązania z Polską, pomimo złożenia NIP-3 polskiej rezydencji podatkowej nie utracił - tłumaczy Mirosława Przewoźnik-Kurzyca. Dodaje, że takiej oceny zainteresowani będą musieli dokonać do końca terminu na złożenie wniosku o umorzenie zaległości - w ciągu sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy (jednego miesiąca w odniesieniu do roku 2002). Legalna weryfikacja Projekt ustawy o abolicji podatkowej ma na celu uwolnienie od obowiązku podatkowego osób fizycznych, które temu obowiązkowi rzeczywiście podlegały. Marcin Panek, doradca podatkowy w Kancelarii White & Case, wyjaśnia, że systemowo abolicja nie będzie dotyczyć osób, które w ogóle nie podlegały obowiązkowi podatkowemu w Polsce, bo np. zmieniły rezydencję podatkową. Takie osoby nie są obciążone polskim podatkiem, który można by umorzyć lub zwrócić w ramach abolicji. Ustawa abolicyjna przyniesie jednak istotną korzyść również takim osobom. Dotychczas w zasadzie nie miały one możliwości bezpiecznego sprawdzenia, czy właściwy dla nich urząd skarbowy podziela ich tezę o utracie polskiej rezydencji podatkowej. Pozostawały więc w - dalekim od komfortu - stanie ciągłej niepewności co do własnej pozycji podatkowej w Polsce (ograniczonej wyłącznie przedawnieniem podatku). - Abolicja stwarza dla tych osób możliwość oficjalnego zadeklarowania całości swych zagranicznych dochodów - argumentuje Marcin Panek. Jednocześnie dodaje, że ewentualna odmowa przyznania im korzyści abolicyjnych mogłaby nastąpić jedynie w sytuacji, w której organy podatkowe wprost przyznają, że osoby te nie podlegały polskiemu podatkowi dochodowemu. Tak czy inaczej, zostaną oficjalnie uwolnione od niepewności prawnej, w której funkcjonowały.