- Przedstawiona w Programie diagnoza sytuacji społecznej, ekonomicznej i demograficznej jest wyraźnie nieadekwatna do proponowanych rozwiązań - alarmują autorzy pisma, wśród nich: Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, Forum Kobiet Polskich, Fundacja "Głos dla Życia", Instytut Edukacji i Rodziny "Trzy plus", Liga Małżeństwo Małżeństwu oraz Stowarzyszenie Edukacja i Media. Jako największe mankamenty programu zostały wymienione brak spójnych, przyjaznych rodzinom - zwłaszcza wielodzietnym - propozycji rozwiązań podatkowych, a także obligatoryjne finansowanie przez państwo sieci żłobków i przedszkoli przy braku dofinansowania rodzin decydujących się na wychowywanie dziecka w domu - wylicza gazeta. - Bardzo się cieszę, że program polityki prorodzinnej powstał, i pochwalam taką inicjatywę. Jednak mam nadzieję, że niektóre zaproponowane propozycje ulegną pewnym modyfikacjom - mówi prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, jeden z sygnatariuszy recenzji dr Paweł Wosicki. - Liczę na to, że głosy dużych środowisk rodzinnych zostaną wzięte pod uwagę, dzięki czemu program zostanie ulepszony" - zaznacza. "Jeżeli nas od razu nie stać na to, żeby pomóc wszystkim, to zacznijmy od konkretnej pomocy dla najbardziej potrzebujących, czyli tych rodzin, które wychowują największą liczbę dzieci - proponuje. W ocenie PFROŻ, pierwsza część programu, w której została zarysowana diagnoza sytuacji polskich rodzin, jest trafna, gdyż zwraca uwagę na dyskryminacje rodzin wielodzietnych w naszym kraju. Jednak proponowane w drugiej części rozwiązania podatkowe "są daleko niewystarczające". - Proponuje się symboliczne kwoty. Wynika z nich, że dopiero po siedmiu latach miałoby to przynieść realną pomoc materialną - mówi "Naszemu Dziennikowi" Wosicki.