Radni ironizowali, że prezydent sam mówił o sobie Bob Budowniczy w kontekście budowy stadionu na Euro 2012. - Dostanie łopatę, ale to jest niestety dowód, że mamy do czynienia ze starym dobrym znajomym zwanym Budyniem - tłumaczy jeden z lokalnych polityków. Tak właśnie prezydent Gdańska nazywany jest na forach internetowych. Dziś radni będą debatować o problemach związanych z budową stadionu w Gdańsku.