Jak poinformował rzecznik komendanta głównego policji, Mariusz Sokołowski, wszczęto już procedurę zmierzającą do zamiany na stanowiskach szefów policji z Gdańska i Bydgoszczy. - Od kilku miesięcy pomiędzy osobami ze ścisłego kierownictwa KWP w Gdańsku powstały pewne rozbieżności, pewien konflikt, który trzeba było jak najszybciej zażegnać - wyjaśnił Sokołowski powód zmian na stanowiskach komendantów. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP od jednego z gdańskich funkcjonariuszy, policjanci z Gdańska mieli pretensje do Krzysztofa Starańczaka o to, że ten na czołowych stanowiskach obsadza głównie ludzi z Elbląga, z którego sam się wywodzi. Portal www.trojmiasto.pl poinformował też, że kolejnym z powodów odejścia Starańczaka do Bydgoszczy, mogła być bójka, do której doszło wśród funkcjonariuszy w lipcu tego roku, w czasie imprezy z okazji Święta Policji. "To było regularne mordobicie. Myślałem, że kogoś zabiją. Zaczęło się od przepychanki, a skończyło bójką jak na ustawce kiboli. Teraz chłopaki z prewencji się cieszą, że mogli przywalić oficerowi" - powiedział portalowi jeden ze świadków tamtego zdarzenia. Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza Starańczaka. Starańczak został pomorskim komendantem policji w 2008 roku. Krzysztof Gajewski, który go zastąpi, szefował bydgoskiej policji od 2006 roku: do Bydgoszczy przeszedł z Gdańska, gdzie wcześniej sprawował funkcję komendanta miejskiego policji.