"Rewers" to zrealizowana w konwencji czarnej komedii i thrillera historia rozgrywająca się w Warszawie w mrocznych czasach stalinizmu, w 1952 roku. Główne bohaterkami to trzy kobiety: 30-letnia Sabina oraz jej matka i babcia. W życiu Sabiny brakuje mężczyzny. Dostrzegająca to matka usiłuje znaleźć kandydata na męża dla córki. Pewnego dnia Sabina poznaje tajemniczego Bronisława, mężczyznę o urodzie filmowego amanta. Spotkanie to wywoła serię zaskakujących zdarzeń w życiu wszystkich trzech kobiet. Film Borysa Lankosza otrzymał też nagrody w kategoriach: najlepsze zdjęcia (laureat: operator Marcin Koszałka), muzyka (laureat: kompozytor jazzowy Włodek Pawlik) i charakteryzacja (wspólna nagroda dla Waldemara Pokromskiego, Mirosławy Wojtczak i Ludmiły Krawczyk). W kategorii najlepszy reżyser triumfował Wojciech Smarzowski, twórca dramatu "Dom zły". Za "Dom zły" przyznano też nagrody w kategoriach najlepszy scenariusz (wspólna nagroda dla Łukasza Kośmickiego i Wojciecha Smarzowskiego) i montaż (laureat: Paweł Laskowski). Borys Szyc dostał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w filmie "Wojna polsko-ruska". Jerzy Hoffmann i Kazimierz Kutz odebrali Platynowe Lwy za całokształt twórczości. Nagrodę dla najlepszej aktorki w roli drugoplanowej odebrała Dorota Kolak, która wystąpiła w filmie "Jestem twój" Mariusza Grzegorzka. Najlepszym tegorocznym debiutem reżyserskim były w ocenie jury "Galerianki", zrealizowana przez Katarzynę Rosłaniec historia o polskich nastolatkach, które w zamian za drogie prezenty kupowane im w centrach handlowych, świadczą usługi seksualne mężczyznom. Galę obserwowała Katarzyna Sobiechowska-Szuchta z redakcji kulturalnej radia RMF FM. Posłuchaj relacji: Widzów gali rozbawiały specjalne, krótkie filmy z nowymi dubbingami - "Ogniem i mieczem" jako rozmowa o Euro 2012, "Noce i dnie", w których Bogumił i Barbara rozmawiają o KRUS-ie. Podczas gali minutą ciszy uczczono pamięć górników, którzy zginęli w kopalni "Wujek-Śląsk".