Sprawdziliśmy, gdzie na terenie Gdańska, Gdyni i Sopotu jest bezpiecznie, a które miejsca lepiej omijać szerokim łukiem. - Jeśli chodzi o bójki i pobicia, to wieczorem oraz nocą najgorzej jest w rejonie dolnego Sopotu - przyznaje Mariusz Dąbrówka, rzecznik prasowy sopockiej policji. - Do tego dodać trzeba pas nadmorski i okolice molo. W tych miejscach ginie również najwięcej samochodów. Są to głównie ul. Wojska Polskiego, Emilii Plater, Grunwaldzka, Bitwy pod Płowcami, Haffnera... W Sopocie jest bardzo mało parkingów, ale policjanci ostrzegają, aby nie zostawiać samochodów, gdzie popadnie. Kradzieży sprzyjają zwłaszcza wąskie i "schowane" uliczki. Podobnie sytuacja wygląda w Gdańsku i Gdyni. Bo chociaż przestępczość w Trójmieście maleje, to latem wciąż trwa złodziejska hossa. I niech nikogo nie przerazi policyjna statystyka. Liczby powinny pomóc nam w bezpieczniejszym spędzeniu wakacji. Od stycznia do maja na terenie Trójmiasta odnotowano 332 rozboje. Choć to o 144 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, to policjanci szykują się na pracowite lato Mariusz Kurzyk