Okazało się, że złodziej wybił tylną szybę samochodu i zniszczył stacyjkę, ale nie udało mu się go uruchomić. - Tak się tym wszystkim zmęczył, że zasnął - powiedziała IAR aspirant Aneta Potrykus z wejherowskiej policji. Mężczyzna, spłoszony przez właściciela pojazdu, zdołał uciec. Wkrótce zatrzymali go jednak policjanci. Włamywacz nie protestował, domagał się tylko, żeby zamknąć drzwi radiowozu, bo chciał się jeszcze trochę zdrzemnąć, a na zewnątrz było zimno. Jak się okazało, był nietrzeźwy i nie był debiutantem...