Mężczyzna został porwany przed kilkoma tygodniami z jednego z campingów na Półwyspie Helskim i do tej pory nie udało się go odnaleźć. Policja od dłuższego czasu próbowała namierzyć sopocką "dziuplę" Sławomira M. Broń znaleziono w mieszkaniu, którego właścicielem jest bardzo bliski członek jego rodziny. Nie wiadomo czy broń była używana do przestępstw i kto z niej korzystał. Jak powiedział zastępca komendanta sopockiej policji Adam Gruszka, z całą pewnością z broni natomiast strzelano, można to już stwierdzić po wstępnych oględzinach. W mieszkaniu użytkowanym przez Sławomira M. zabezpieczono ponadto kilkaset sztuk amunicji różnego kalibru, kilka magazynków, składaną kolbę i pas do ukrycia broni przed wykrywaczem do metali. Posłuchaj relacji z Trójmiasta reportera RMF FM Roberta Gusty: