W nocy z czwartku na piątek gdyńscy policjanci zostali poinformowani przez pogotowie ratunkowe o mężczyźnie, który spadł z drzewa przy ul. Narcyzowej. Funkcjonariusze pojechali do szpitala wyjaśnić okoliczności zdarzenia. - To były rutynowe czynności, chcieliśmy sprawdzić czy np. ktoś tego mężczyzny nie zepchnął z drzewa - wyjaśnił rzecznik prasowy gdyńskiej policji, Tomasz Wojaczek. Po sprawdzeniu danych, okazało się, że 21-letni Łukasz W. jest poszukiwany listem gończym. Nie stawił się w areszcie śledczym, gdzie miał trafić za znieważenie policjanta. Gdyńscy funkcjonariusze przypuszczają, że mężczyzna ukrył się na drzewie przed nimi. - Tej nocy w okolicy, gdzie doszło do zdarzenia, mniej więcej w tym czasie, jeździł nasz patrol - wyjaśnił Wojaczek. W czasie upadku 21-latek potłukł się. Mężczyzna został w szpitalu, gdzie poddawany jest obserwacji. Gdy lekarze orzekną, że jest to możliwe, zostanie przewieziony do aresztu.