Dzisiaj przed godz. 5 rano do dyżurnego policji w Słupsku zadzwonił mężczyzna twierdząc, że włamano się do jego mieszkania. Relacjonował, że sprawcy odjechali audi i fordem fiestą, a on oczekuje na przyjazd funkcjonariuszy. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, usłyszeli od zgłaszającego, że "tylko żartował ". 43-letni słupszczanin był trzeźwy. Tłumaczył policjantom, że wezwał ich na interwencję ponieważ chciał pojechać do swojego znajomego na inne osiedle i liczy, że funkcjonariusze go podwiozą. Za wywołanie niepotrzebnej czynności policjantów przeciwko mężczyźnie zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego. Może mu grozić kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. Źródło: Dziennik Pomorza