W marcu 1945 roku Niemcy, uciekając przed Rosjanami, próbowali skracać sobie drogę, przejeżdżając przez zamarznięty Zalew Wiślany. Radzieccy piloci bombardowali jednak pokrywę lodową i niemieckie pojazdy wpadały w gigantyczne przeręble i tonęły. Tak było prawdopodobnie i w tym przypadku. Znalezisko to zapewne pięciotonowy ciągnik artyleryjski kołowo-gąsienicowy, służący do holowania armat lub dział. Wrak leży na głębokości czterech metrów, niecały kilometr od granicy z Rosją. Odkryciem bardzo zainteresowali się Niemcy. Dziś razem z płetwonurkami znalezisko filmowała ekipa niemieckiej telewizji ZDF. Historia tego pojazdu będzie pokazana w jednym z odcinków filmu "Wielka epopeja", opowiadającym o ucieczce Niemców przed Rosjanami w marcu 1945 roku.