Jak poinformował w piątek aspirant Wiesław Obłoński z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, konie prawdopodobnie zostały wypuszczone przez któregoś z gospodarzy i wbiegły na oblodzoną rzekę. Początkowo straż pożarna sądziła, że w wodzie znalazły się cztery konie. Ostatecznie jednak okazało się, że chodziło o trzy. - W tej chwili konie są odprowadzane do właściciela - poinformował Obłoński. Na miejscu oprócz straży pożarnej był weterynarz, który zajął się wyciągniętymi z wody zwierzętami.