Mniejsza z tym, czy to dobrze, czy źle. Na szczęście ci, którym nie wystarczają wspomniane przyjęcia maja wybór. Poniżej kilka propozycji, oczywiście z Trójmiasta. Zacznijmy od tego, co dziś wieczorem - Miejski Dom Kultury zaprasza na zabytkowy cmentarz w Gdyni Redłowie przy ulicy Kościelnej. O 19.00. rozpoczną się tu Zaduszki Teatralno-Literackie. Natomiast Dom Sztuki na Stogach przygotowuje Koncert Zaduszkowy w wykonaniu zaprzyjaźnionych z instytucją muzyków. Rozpocznie się w środę o 18.00. Tradycją stały się już spotkania trójmiejskich jazzmenów w kościele oo. Franciszkanów w Gdyni. Tegoroczne Zaduszki Jazzowe rozpoczną się w sobotę o 19.00. W programie usłyszymy różne gatunki jazzu: od dixielandu,swinga, poprzez bluesa do nowoczesnego jazzu. Wśród wykonawców: Leszek Dranicki, Przemek Dyakowski, Janusz Mackiewicz i Cezary Paciorek. I jeszcze prośba od organizatorów tego wydarzenie - przynieśmy ze sobą światełka. Również na jazzowo pierwszy dzień listopada uczci Państwowa Opera Bałtycka. Jazzowe granie we Wszystkich Świętych odbędzie się w tym roku po raz dziesiąty. W programie nowe aranżacje doskonale wszystkim znanych melodii. Usłyszymy m.in.: "Zapomnianą melodię", "Gdzie ci mężczyźni", Kiedy byłem małym chłopcem", czy "Pod papugami" w interpretacji Tria wirtuozów jazzowych: Jarosława Śmietany, Wojciecha Karolaka i Adama Czerwińskiego. Centrum św. Jana na zaduszki zaprasza nas dwukrotnie. Drugiego i piątego listopada. W poniedziałkowy wieczór w ramach Zaduszek Akademickich zabrzmi "Msza" Leszka Możdżera, w wykonaniu Akademickiego Chóru Uniwersytetu Gdańskiego oraz tria jazzowego w składzie: Piotr Mania, Jan Freicher i Andrzej Sienkiewicz. W piątek natomiast w ramach Pomorskich Zaduszek Artystycznych Magdalena Boć i Jacek Labijak przypomną wiersze Stanisława Dąbrowskiego oraz Romana Landowskiego. Tego wieczoru wystąpią także: Kapela Kociewska, Zespół Pieśni i Tańca Gdańsk, Sara i Ewa Brylewskie i 4 ONE z Arkiem Brykalskim. A tym, który zastanawiają się nad sensem święta, ks. Niedałtowski odpowiada W zamęcie i gorączce doraźnych sporów i wyborów gubimy często to, co istotne, niezniszczalne i naprawdę godne daru naszego życia. Gotowi jesteśmy trwonić energie i talenty na chwilowe zawirowania i jednosezonowe sukcesy. Tymczasem stając nad grobami naszych zmarłych, żegnając ich co roku - otwieramy oczy i budzimy się z rozedrganego snu. Autor: mc