Przypominamy, do zdarzenia doszło 30 stycznia około godziny 19.00 w Chojnicach na ulicy Książąt Pomorskich. W wyniku eksplozji ładunku umieszczonego w śmietniku na przystanku autobusowym, rozerwaniu uległ śmietnik oraz zniszczona został wiata przystanku. Straty oszacowano na pięć tysięcy złotych. Nikt nie ucierpiał. Pierwsze zatrzymania dzień po wybuchu Już następnego dnia, w wyniku działań operacyjnych, policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca Chojnic podejrzewanego o wyrób materiałów wybuchowych. Po przeszukaniu mieszkania chojniczanina, policjanci znaleźli w nim materiały wybuchowe. - Jednak nie udowodniliśmy mu związku z detonacją ładunku na przystanku - tłumaczy Renata Konpelska, oficer prasowy Chojnickiej policji. Kolejne zatrzymania We wtorek 4 marca funkcjonariusze z Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach zatrzymali kolejnych podejrzanych. - Zatrzymanymi byli mieszkańcy Chojnic w wieku 23 i 25 lat - mówi rzecznik prasowy chojnickiej policji. Na początek trzy miesiące aresztu - Sąd Rejonowy w Chojnicach zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy wobec 23-letniego mieszkańca Chojnic - mówi Renata Konopelska i dodaje, że drugi z zatrzymanych otrzymał zarzut detonacji samodziałowego ładunku wybuchowego, czym spowodował zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. 25-letniemu mieszkańcowi Chojnic grozi nawet dziesięć lat więzienia. df