Jak poinformowała Joanna Kowalik-Kosińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, przybyli na miejsce w niedzielę rano saperzy zabezpieczyli niebezpieczne materiały: zostały one załadowane do specjalistycznych samochodów, którymi zostaną wywiezione na poligon i zdetonowane. - W tej chwili policyjny pirotechnik przeszukuje jeszcze pomieszczenia w bloku. Chcemy mieć absolutną pewność, że usunęliśmy wszystkie niebezpieczne materiały. Po zakończeniu przeszukania ewakuowani mieszkańcy wrócą do swoich domów - powiedziała Kowalik-Kosińska. Rzecznik poinformowała też, że zatrzymano 30-letniego mężczyznę - syna właścicielki jednego z mieszkań w bloku, podejrzewanego o gromadzenie niebezpiecznych materiałów. - Grozi mu do ośmiu lat więzienia - dodała. W sumie w mieszkaniu oraz piwnicy domu znajdowało się ponad 200 sztuk amunicji do broni maszynowej i po kilkanaście zapalników oraz większych pocisków pochodzących z czasów II wojny światowej. Na skład natrafiono w sobotę wieczorem. Do jednego z lokali w bloku na gdańskiej Oliwie wezwano do interwencji domowej policjantów. Po wejściu do mieszkania, którego właścicielką jest 63-letnia kobieta, funkcjonariusze natrafili na amunicję. Kolejne niebezpieczne materiały znaleziono w piwnicy. Ewakuowano część mieszkańców 24-rodzinnego budynku.