Jak poinformował dyżurny Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni Maciej Zawadzki, załodze jachtu nic się nie stało. Akcję holowania "Wezyra" utrudniał sztorm, wiatr osiągał w porywach prędkość 11 stopni w skali Beauforta, a fale miały wysokość dwóch metrów. W południe załoga zaalarmowała służby ratownicze, że jednostka ma uszkodzony silnik. Jacht "Wezyr" w chwili rozpoczęcia akcji ratunkowej znajdował się osiem mil od Kątów Rybackich. Żeglarze wyjaśnili, że już od poniedziałku w związku ze sztormową pogodą na Bałtyku mają problemy z opanowaniem jachtu.