Jedyne co wtedy wiedzieli policjanci to to, że śmierć nastąpiła wiele miesięcy wcześniej, ponieważ ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu. Choć zgon nastąpił przez utopienie, nie można było mówić o nieszczęśliwym wypadku: w ciele topielca znaleziono bowiem rany postrzałowe. Na dalsze dokładne informacje o losie ofiary trzeba było czekać dwanaście lat. W 2006 roku przeprowadzono badanie kodu DNA, które potwierdziły podejrzenia policjantów, że ofiara pochodziła ze Starogardu Gdańskiego. Funkcjonariusze już wcześniej łączyli znalezione na plaży zwłoki z zaginionym dwa lata wcześniej 19-latkiem, ale nie mieli na to ostatecznego dowodu. Gdy go zyskali, ich praca nabrała tempa. W ciągu kilku miesięcy ustalili jak doszło do śmierci młodego człowieka. Do tragedii doszło niemal dokładnie 15 lat temu, w nocy z 20 na 21 listopada 1992 roku. W jednej ze starogardzkich dyskotek doszło do bójki między 19-latkiem a wtedy 24-letnim Zenonem K., doskonale znanym Policji starogardzkim kryminalistą, szefem grupy przestępczej, zajmującej się napadami i kradzieżami. Traf chciał, że po wyjściu z klubu obaj mężczyźni znowu się spotkali: jadący samochodem wraz z towarzystwem Zenon K. zauważył swojego niedawnego przeciwnika idącego poboczem drogi. Napastnicy wciągnęli chłopaka do auta, zastraszyli bronią i pobili. Kilka kilometrów dalej wyciągnęli go z auta, a Zenon K. strzelił do niego kilkakrotnie z pistoletu. Sprawcy wsadzili ciało do bagażnika i z mostu w Czarlinie koło Tczewa wrzucili do rzeki. Byli przekonani, że młody człowiek nie żyje. Dwa lata później, na plaży w Świbnie okazało się, że nie strzały z pistoletu, ani brutalne ciosy, lecz lodowata woda była bezpośrednią przyczyną śmierci ofiary. W ostatni piątek sąd tymczasowo aresztował zamieszanych w to morderstwo braci Tomasza (41 lat, w chwili morderstwa 26 lat) i Cezariusza Ś. (46 lat, w chwili morderstwa 31 lat) oraz 39-letniego Zenona K. W zbrodni pomagała im 46-letnia Mirosława Ś., którą objęto dozorem policyjnym. Zenon K., który dziś siedzi już w więzieniu za handel bronią oraz nielegalne posiadanie broni i materiałów wybuchowych, odpowie za zabójstwo, a jego kompani za pomoc w popełnieniu zbrodni. Wszystkim grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. ms