W imieniu zakonu umowę podpisał prowincjał franciszkanów w Gdańsku, ojciec Adam Kalinowski. Ze strony MN podpis pod umową złożył dyrektor placówki - Wojciech Bonisławski. Porozumienie przewiduje, że zakonnicy i muzealnicy złożą wspólny wniosek o sfinansowanie remontu i rewitalizacji byłego klasztoru oraz wchodzącego niegdyś w jego skład kościoła. Pieniądze na ten cel mają pochodzić z regionalnego programu operacyjnego dla województwa pomorskiego. W konkursie, w którym będą rozdysponowywane środki w ramach programu, wnioskodawcy wspólnie wystąpią o około 14 mln zł. Fundusze mają pozwolić m.in. na remont elewacji, okien, wirydarza oraz ogrodzeń całego zespołu klasztornego i odtworzenie zieleni, która kiedyś zdobiła jego okolice. Drobna część środków posłuży też wykłuciu na powrót zamurowanych przed laty przejść pomiędzy klasztorem użytkowanym dziś przez świeckich oraz świątynią zarządzaną przez duchownych. - Razem zawsze raźniej, a tutaj akurat aż się prosi o pewną symbiozę między nami - franciszkanami a muzeum. Przecież obiekt powstał jako całość. Już tyle ran historia nam zadała, że warto teraz nie tylko leczyć rany, ale pokazywać, że można wspólnie działać - powiedział gwarian, wchodzącego w skład zespołu klasztornego kościoła św. Trójcy, ojciec Tomasz Jank. Gdański klasztor franciszkanów powstał w XV wieku. Wraz ze sporym obiektem przeznaczonym dla zakonników, zbudowano kościół św. Trójcy. W 1555 roku zakonnicy zostali zmuszeni do opuszczenia swojej własności. W klasztorze założono Gimnazjum Akademickie, a potem muzeum, kościół natomiast znalazł się pod zarządem luterańskim i kalwińskim. Po 1945 roku zniszczona świątynia została zwrócona franciszkanom. W samym klasztorze umieszczono Muzeum Narodowe. Przez lata zakon prowadził bezskuteczne starania o odzyskanie całej nieruchomości. W końcu, jakiś czas temu franciszkanie postanowili, że zamiast walczyć o zwrot, zaczną wspólnie z muzealnikami zabiegać o fundusze na remont całego zespołu. Po remoncie i ponownym wykuciu przejść między muzeum a kościołem, duchowni i świeccy chcą wspólnie organizować wystawy, koncerty itp. Przez połączone po latach części zespołu ma też biec szlak dla zwiedzających, którzy będą chcieli poznać cały dawny zespół klasztorny wraz ze świątynią.