Repertuar walentynkowy, muzyka porywająca do tańca i zabawy. Adam Wendt z saksofonu potrafi wydobyć odgłosy U-boota i krzyk mew. Trąbka Lucjana Sierpowicza bywa liryczna. Maciej Miecznikowski bawi śpiewem i słowem. Cała zaś trójka, gdy chwyta za trąbki w "Dolores" nie musi mieć na głowach sombrero, by przez chwilę wyczarować na scenie klimat Meksyku. Tymczasem kameraliści zapewniają do tego wszystkiego subtelne tło. W półtoragodzinnym programie wykonano 15 piosenek w aranżacji Dariusza Wojciechowskiego. Na bis przygotowano jeden utwór, ale wykonawcom z trudem udało się opuścić salę po trzykrotnym bisowaniu. Maciej Miecznikowski nie ukrywał po występie swego zadowolenia. - Jesteśmy zachwyceni i publicznością i współpracą z filharmonikami. Tak miło się gra ze smyczkami... one dodają czegoś takiego szlachetnego do muzyki - wspaniałe przeżycie. Po raz drugi, z tym samym programem artyści wystąpili w niedzielę, podczas wręczenia statuetek "Radiowa osobowość roku 2003" w Operze Bałtyckiej. Obecnie zespół Leszcze jest w trakcie nagrywania swej czwartej płyty. Muzycy nie wykluczają możliwości dalszej współpracy z PFK. BB