Zabieg ten nie tylko zwiększy szerokość plaży, dzięki czemu będzie więcej miejsca dla wylegujących się na pisaku turystów, ale przede wszystkim ma chronić ten fragment Sopotu przed zalaniem falami morskimi. - Jako to zabezpieczenie służy wydma, a dalej taka łagodna plaża. Poza wydmę woda nie powinna wchodzić absolutnie - tłumaczy Anna Stelmaszyk-Świerczyńska z Urzędu Morskiego. Jednocześnie jednak przyznaje, że za 10 lat woda zrobi swoje - wypłucze nowe wydmy. A plaża znów nie będzie miała więcej niż 25 metrów szerokości.