Bardzo podobne wyniki ma Gdynia. Sytuacja grodu nad Motławą jest jednak zupełnie inna. Kioskarze przyznają, że spotkali się już z programem "STOP18!". Ma on na celu ograniczenie dostępu nieletnim do tytoniu. Mimo to nadal sprzedają papierosy mimo zakazu i to w samym centrum miasta. Wykazała to nasza akcja, podczas której sprawdzaliśmy, czy nieletni kupią bez problemu tytoń. To podstępne! Tymi słowami na naszą akcję zareagowała ekspedientka z kiosku przy Dworcu Głównym. Tytoń sprzedała. Przyznaje jednak: - Wiem o Programie Odpowiedzialnej Sprzedaży, ale ta pani wygląda na 18-letnią. To absurdalne. "STOP18!" powstał, by wyczulić sprzedających na nieletnich palaczy. Uczy, że ekspedienci mogą prosić o dokument młodo wyglądającą osobę. Młodą, a nie "wydającą się" mieć osiemnastkę. Akcja "Echa Miasta" pokazuje, że trójmiejscy sprzedawcy zbyt łatwo oceniają wiek klienta na oko. Złapani na gorącym uczynku szybko szukają usprawiedliwienia. Zwykle jest to typowe "ona nie wygląda". Czasem jednak - tak było w gdańskim empiku - rozpaczliwie się tłumaczą: - Ale to pierwszy raz, gdy sprzedaję papierosy tak młodej osobie! Wolontariusze z programu "STOP18!" mają jeszcze dużo pracy. Nie wszyscy sprzedawcy wiedzą o prawie do legitymowania młodych klientów. Są też tacy, którzy nie zdają sobie sprawy z grożącej grzywny (od 500 do 5 000 zł). - To dobrze, że pani mnie ostrzegła - mówi kioskarka z Hali Targowej. Nieletnia nieletniej Niepełnoletnia sprzedawczyni ze sklepu przy ul. Garbary nie spytała rówieśniczki o dowód. Podała paczkę papierosów. Sprawę zbagatelizowała: - Mnie samą pytają o dokument. A ja? Byłam zajęta, nie mogłam sprawdzić. Wyjątkiem wśród ekspedientów okazał się kasjer z marketu na Głównym Mieście. - Tę paczkę proszę - na typowe słowa nietypowa reakcja: - A dowód jest? Zapytaliśmy, dlaczego nie sprzedał papierosów. - Oj, ona za młodo wygląda - mówi z uśmiechem. Paulina Farysej Sprawdziliśmy Popierając program "STOP18!" sprawdziliśmy, czy sprzedawcy z Trójmiasta przestrzegają prawa. Zabrania ono sprzedaży tytoniu niepełnoletnim. Byliśmy kolejno w Gdyni, Sopocie i Gdańsku. Najlepiej wypadł Sopot - tam o dowód spytało 40 proc. ekspedientów. W Gdańsku i Gdyni - tylko 10 proc. Jak się okazało w trakcie naszej akcji, Gdynia nie przystąpiła do Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży. Dzięki naszej interwencji to się zmieniło. Wiceprezydent miasta, Michał Guć zadeklarował przystąpienie do "STOP18!"