Po penetracji koryta rzeki Redy, za kotłownią OPEC, strażnicy natknęli się na zwłoki mężczyzny, który leżał w zarośniętym korycie rzeki Redy. Na miejsce przybyli strażacy i technicy policyjni. Ciało wyciągnięto z wody. Topielca trudno było zidentyfikować, gdyż twarz brudna była od mułu i w częściowym rozkładzie. Wstępnie przyjęto, że jest to ciało 54-letniego bezdomnego mieszkańca Redy, który od kilku lat przebywał na terenie miasta Wejherowa. Spał między innymi w przepuście pod torami kolejowymi przy ul. Torowej w Wejherowie oraz w innych skupiskach osób bezdomnych. Okoliczniości i przyczyny jego śmierci bada policja z Wejherowa Śmiechowa pod nadzorem prokuratury.