Trwa śledztwo. Policja twierdzi, że złapanie sprawców to kwestia czasu, są już tropy, które wkrótce powinny doprowadzić do podejrzanych. Pracownicy opiekujący się cmentarzem do wtorku, 11 sierpnia, "posklejali" już dużo nagrobków. Wszystko polane woskiem... - Niech pani zobaczy połamano mi krzyż... Tu i tam rozlano wosk, a na tamtym nagrobku cały medalion ze zdjęciem wydrapano. To nie mogła być jedna osoba! - takie głosy można było usłyszeć we wtorek na cmentarzu przy ul. Gdańskiej. Spotkaliśmy kilka grupek starszych pań załamanych, że teraz będą musiały ponieść znaczne koszty napraw i czyszczenia grobów swoich bliskich. Niemal z każdej strony nekropolii widać porozbijane na grobach figurki i uszkodzone nagrobki. Zniszczeń jest naprawdę dużo. Jedne bardziej uszkodzone, drugie mniej. - Taką płytę nagrobną nie jest wcale łatwo wyczyścić z wosku ? mówi jedna z kobiet. - Dzwoniłam do kamieniarza i ten powiedział, że absolutnie nie mam czyścić sama, bo jeszcze zniszczę tę błyszczącą, drogą, granitową płytę... - Zaczęło się od telefonu od znajomej: ?"dź zobacz na cmentarz czy twój grób jest w porządku" ? wspomina pani Teresa. - Na cmentarzu wieść o tym wandalizmie szybko się rozniosła. Działa "propaganda"... Szybko wsiadłam w autobus i zastałam taki widok... Wszędzie wosk! Należałoby pomyśleć jak zabezpieczyć nasze miejsce pamięci, by do takich przypadków nie dochodziło. To nie stało się przecież pierwszy raz! Dużo pracy z naprawami Pracownicy opiekujący się cmentarzem w ostatnich dniach mieli pełne ręce roboty. Jeden z nich prowadzi sklep ze zniczami i kwiatami. Cały szyld sklepu został pocięty i połamany. - W poniedziałek rano dowiedziałem się o tych zniszczeniach - mówi Dariusz Noga, od lat pracownik cmentarza, na co dzień przyjmujący pogrzeby i pomagający księdzu. - Nie tylko polewali nagrobki woskiem. Wiele z nich po prostu poprzewracano. Część naprawiliśmy, inne "zrobimy" z czasem. Wszystkiego nie da się naprawić od razu. Wiem, że w niedzielę po godz. 19 na cmentarzu nic się nie działo. Było spokojnie. To musiało się zdarzyć w nocy. Pracuję tutaj od lat. W przeszłości zdarzały się również kradzieże mosiężnych krzyży i innych przedmiotów. Myślimy o monitoringu, który ułatwiłby ustalenie sprawców i odstraszałby wandali chętnych do niszczenia. Śledztwo trwa Policja rozpoczęła już dochodzenie. Przesłuchano poszkodowanych i okolicznych mieszkańców. - Do zdarzenia doszło w nocy około godz. 3.05 - relacjonuje mł. asp. Małgorzata Ciesielska. - Najpierw otrzymaliśmy zgłoszenie o jednej z poszkodowanych o połamanym krzyżu z granitu i przewróconej płycie nagrobnej. Następnie fakt, że uszkodzono większą liczbę grobów zgłosił zarządca cmentarza. W sumie uszkodzono lub zniszczono 22 nagrobki. Poszkodowani wyceniają straty bardzo różnie. Wstępnie ustaliliśmy, że wahają się one pomiędzy kwotą 10 zł a 1 tys. zł. (matis)