Były prezydent rozpoczynając swoje wystąpienie przyznał, że zastanawiał się, "co by tu mądrego powiedzieć, bo od wielu lat solidaryzuje się z Kubą, stara się ją wspierać i podpowiadać, a efekty na dziś, można powiedzieć, są niezadowalające". Dodał, że "na Kubie trwa system hamujący rozwój (...) i nie możemy znaleźć dobrych, bezpiecznych pokojowych rozwiązań". Były prezydent jest przekonany, że istnieją rozwiązania i gdyby go słuchano w kwestii tych propozycji "to chyba bylibyśmy dalej". Jego zdaniem, "naród kubański w swoim charakterze jest jeszcze bardziej demokratyczny niż Polacy". - Tam gdzie dwóch Polaków, trzy partie polityczne, a gdzie dwóch Kubańczyków - to chyba z pięć partii - dodał. Zaznaczył, że "z powodu trudnej historii i warunków, Kubańczycy są tak podzieleni, że z tego naprawdę trudno coś zrobić, a jednocześnie (Fidel) Castro to bardzo inteligentny człowiek i wyjątkowo dobrze wykorzystuje wszystko, co można wykorzystać, by trzymać ten reżim". W opinii Wałęsy, "powinniśmy zwrócić uwagę nie na teorie i na informacje, ale bardziej na praktyczne organizowanie się Kubańczyków". - Oni nie bardzo chcą, ale nawet, jeśli dziś nie chcą, to trzeba zwrócić uwagę, że prędzej czy później będzie wolna Kuba i wtedy ona musi być natychmiast zarządzana i prowadzona, bo inaczej to wszystko pada; wiemy, jak u nas było - mówił Wałęsa. Przyznał, że "ma nadzieję, że kiedyś jednak znajdziemy (rozwiązanie) i zaproponujemy, by jak najszybciej Kuba mogła być wolna i dołączyła do narodów, które się i rozwijają i są otwarte". Zaznaczył, że "chciałby w swoim życiu - a ma już 68 lat - chociaż na chwilę pojechać do wolnej Kuby no i też wrócić". Jak dodał, "bo gorzej byłoby chyba z powrotem". Międzynarodowa konferencja pt. "Cuba libre - marzenie czy rzeczywistość. Przyszłość Kuby z perspektywy Europy" odbywa się w ramach programu "Solidarność dla przyszłości". Została zorganizowana przez Fundację Instytut Lecha Wałęsy. W spotkaniu biorą udział m.in. więźniowie Czarnej Wiosny zwolnieni w lipcu 2010 r.: Pablo Pacheco Avila, Omar Ruiz Hernandez i Normando Hernandez Gonzales.