Szef resortu kultury, minister Bogdan Zdrojewski zaproponował, że przyzna Gdańskowi na budowę Centrum 39 milionów euro. Projekt przygotowany przez poprzedników Zdrojewskiego zakładał, że ministerstwo da na ten cel 51 mln euro. - To bardzo drastyczne cięcie, które zagraża projektowi. Na szczęście to dopiero propozycja - powiedział w czwartek rzecznik prezydenta Gdańska, Antoni Pawlak. - Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, wysłał już list do ministra Zdrojewskiego. Zgadza się w nim na ewentualne zmniejszenie dotacji, ale sugeruje, by ta obniżka wyniosła nie dwanaście, a trzy miliony euro - dodał Pawlak. W sumie koszt budowy Europejskiego Centrum Solidarności szacowany jest na 60 mln euro (część wydatków pokryje gdański samorząd). Celem działania Centrum, które powstanie na dawnych terenach gdańskiej stoczni, jest upamiętnienie i przekazanie następnym pokoleniom przesłania "Solidarności". W Centrum ma znaleźć się m.in. stała ekspozycja na temat "S", centralne archiwum "S" i biblioteka multimedialna, sale kinowo- teatralne, ośrodek naukowo-badawczy zajmujący się historią "Solidarności", a także centrum edukacyjne i szkoleniowe przeznaczone zwłaszcza dla młodzieży, działaczy społecznych i związkowych. Swoje biura w ECS miałby też Lech Wałęsa oraz organizacje pozarządowe nawiązujące do idei "Solidarności". Planuje się również utworzenie kaplicy poświęconej pamięci Jana Pawła II. W grudniu ub.r. rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs architektoniczny na siedzibę Europejskiego Centrum Solidarności. Władze Gdańska chcą, aby pierwsza część ECS została otwarta w sierpniu 2010 r. na 30. rocznicę Sierpnia '80.