List z apelem w sprawie budowy na Pomorzu elektrowni jądrowej wysłał do premiera Tuska marszałek Kozłowski (PO). Zdaniem marszałka woj. pomorskiego, Jana Kozłowskiego tylko w ten sposób nasz region będzie miał zapewnione bezpieczeństwo energetyczne. Marszałek zauważa, że Pomorze już obecnie 70 proc. energii elektrycznej importuje z południa i centrum kraju, a zapotrzebowanie stale rośnie. W ocenie specjalistów już w perspektywie kilku najbliższych lat w województwie pomorskim może zabraknąć energii - podkreśla marszałek. Zdaniem pomorskiego lidera PO, spodziewany deficyt energii obniża również konkurencyjność Pomorza w ocenach potencjalnych inwestorów. Władze województwa twardo stawiają sprawę: Pomorskie musi zmienić strategię zaopatrzenia w energię elektryczną. Konieczna jest modernizacja i rozbudowa systemu sieci elektroenergetycznych oraz budowa nowoczesnych technologicznie, nowych źródeł. Zdaniem marszałka Kozłowskiego, inwestowanie w rozwój tylko energii odnawialnej nie zapewni poprawy bezpieczeństwa energetycznego. "Konieczne w tej sytuacji jest rozważenie budowy nowoczesnego, bezemisyjnego, dużego źródła energii elektrycznej, a takim bez wątpienia jest elektrownia jądrowa" - czytamy w liście marszałka do premiera Tuska. Jan Kozłowski nie wskazuje lokalizacji elektrowni. Jako miejsca spełniające wstępne warunki podawane są przez specjalistów: rejon Żarnowca i powiat wejherowski. Źródło: Dziennik Pomorza