Część pociągów zostanie zatrzymanych na stacjach, pasażerowie muszą się też liczyć z opóźnieniami. Zastępca dyrektora ds. technicznych PLK Gdynia Leszek Lewiński poinformował, że o godz. 7.20 w woj. pomorskim zatrzymane zostały cztery pociągi: w Tczewie pociąg z Gdyni do Krakowa, w Gdańsku pociąg z Gdyni do Berlina, w Kościerzynie pociąg regionalny z Kościerzyny do Gdyni a w Gdańsku Wrzeszczu pociąg z Gdyni do Krakowa. - W czasie strajku w Pomorskiem może być zatrzymanych kilkanaście pociągów, bo w tym czasie kursują cztery pociągi Intercity i pięć pociągów regionalnych i te mogą być zatrzymane - powiedział. Ponadto od 7 do 9 kursuje 27 pociągów SKM. Powiedział, że "na razie żadnej komunikacji zastępczej nikt nie uruchamiał". Dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM Marcin Głuszek poinformował, że "pociągi SKM między Gdańskiem i Gdynią oraz między Gdynią a Słupskiem jeżdżą i na pewno będą jeździły bez problemów". W czwartek Głuszek tłumaczył, że "strajk w SKM ograniczy się do oflagowania pociągów na znak solidarności z protestującymi". Przewodniczący Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu woj. pomorskiego Andrzej Kaszubowski powiedział rano jedynie, że "pociągi są zatrzymywane". Odmówił szczegółowych informacji na temat przebiegu protestu. Zapewnił, że akcję podsumuje po godzinie 10. Strajkują pracownicy czterech spółek: PKP Polskie Linie Kolejowe, PKP Intercity, PKP Cargo i PKP Energetyka, ale skutki protestu mogą się rozszerzyć także na pociągi innych przewoźników. W przypadku PKP Intercity i PKP Cargo strajk będzie polegał na zatrzymaniu pociągów na stacjach. Do protestu nie przystąpili pracownicy niektórych przewoźników, np. regionalnych, ale utrudnienia dla ich pociągów może spowodować strajk pracowników PKP PLK - spółki, która zarządza kolejową infrastrukturą. Związkowcy od kilku miesięcy sprzeciwiają się jakimkolwiek zmianom w systemie naliczania ulg dla pracowników spółek kolejowych oraz dla kolejowych emerytów. Pod koniec ubiegłego roku przeprowadzili referendum strajkowe, w którym 95 proc. uczestniczących w głosowaniu pracowników opowiedziało się za strajkiem, jeśli zasady przyznawania ulg się zmienią, a załoga nie dostanie finansowej rekompensaty. Od kilku tygodni trwają rozmowy między związkami a pracodawcami, w czwartek fiaskiem zakończyły się rozmowy ostatniej szansy, dotyczące odwołania strajku ostrzegawczego.