Rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w Gdańsku, Piotr Michalski uważa, że dzięki nowej trasie przez Gdańsk będzie przejeżdżało o jedną trzecią mniej pojazdów niż dotychczas. Obwodnica odciąży m.in. Śródmieście od ruchu tranzytowego. Według prognoz ruchu w ciągu doby, może tamtędy przejeżdżać o 12-14 tys. pojazdów mniej. Zwrócił uwagę, że "obwodnica łącząca krajową "siódemkę" w Koszwałach z obwodnicą Trójmiasta i autostradą A1 w Straszynie, ma nie tylko znaczenie regionalne, ale też bardzo istotne znaczenie w układzie drogowym całego kraju". Sprawnie skomunikuje miasta - Ta droga sprawnie skomunikuje Trójmiasto ze Szczecinem, Łodzią i Warszawą oraz usprawni połączenia komunikacyjne terenów portowych z resztą kraju - wyjaśnił. Do użytku zostaną oddane dwie dwupasmowe jezdnie na całym 18-kilometrowym odcinku. Ze względu na trwające jeszcze prace nie będzie otwarty węzeł Gdańsk Lipce czyli zjazd do Traktu św. Wojciecha. Nie będzie można też zjeżdżać na węźle Gdańsk Olszynka, bo nie ma tam jeszcze połączenia obwodnicy z budowaną Trasą Sucharskiego. Dokładna godzina otwarcia nie jest znana Jak wyjaśnił Michalski, "dokładna godzina otwarcia obwodnicy nie jest podawana do publicznej wiadomości ze względów bezpieczeństwa". - Jest wielu kierowców, którzy bardzo chcą jako pierwsi przejechać taką trasą i mogą stworzyć zagrożenie dla innych użytkowników drogi - dodał. Na południowej obwodnicy Gdańska znajduje się 19 obiektów inżynierskich, w tym najdłuższa estakada w Polsce o długości 2780 m oraz pięć węzłów: Gdańsk Południe (Straszyn), Gdańsk Lipce, Gdańsk Port (Olszynka), Gdańsk Wschód (Przejazdowo), Żuławy Zachód (Koszwały). Koszt inwestycji wynosi ponad 1 mld 580 mln zł Koszt inwestycji wynosi ponad 1 mld 580 mln zł. 85 proc. tej kwoty pochodzi z Unii Europejskiej z Funduszu Spójności w ramach programu Infrastruktura i Środowisko. Inwestorem była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Gdańsku. Wykonawcą konsorcjum firm Bilfinger Berger Budownictwo SA (lider) i Wakoz sp. z o.o. Spółka Wakoz w marcu wycofała się z inwestycji i Bilfinger Berger kończy budowę ekspresówki samodzielnie.