Ewa Maziarska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sopocie powiedziała, że z powodu sinic kąpieliska nie są zamykane na stałe. - Sytuację monitorują przeszkoleni przez Sanepid ratownicy, którzy w sytuacji pojawienia się większej ich ilości, wywieszają czerwoną flagę -podkreśliła Maziarska. W Sopocie w środę obowiązywał zakaz kąpieli na trzech z pięciu kąpielisk. Przedstawiciele PSSE w Gdańsku i Gdyni poinformowali, że na terenie tych miast w środę z kąpielisk można było korzystać bez ograniczeń. Rzecznik prasowy PSSE w Gdyni, Marian Piastowski powiedział, że ze względu na wysoką falę wody i dość silny wiatr, jest szansa, że sinice nie będą intensywnie się rozwijać i tworzyć dużych skupisk. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Gdańsku ostrzega korzystających z pomorskich kąpielisk, że - z uwagi na możliwość wystąpienia podrażnień skóry oraz dolegliwości ze strony układy oddechowego i pokarmowego - nie należy korzystać z wody, jeśli jest ona mętna i ma zmienioną barwę oraz ewentualnie zapach. Sinice (cyjanobakterie) zalicza się do najstarszych i najprostszych organizmów na Ziemi. W przeszłości były uważane za glony. Wiadomo już, że należą do królestwa bakterii. Do "zakwitu" sinic dochodzi często przy dużym nasłonecznieniu, stojącej wodzie i wysokiej temperaturze.