Jak poinformowała rzeczniczka SO sędzia Danuta Jastrzębska, sąd orzekł, że kara pozbawienia wolności ma być wykonywana w systemie terapeutycznym, co oznacza poddanie oskarżonych resocjalizacji. Wyrok nie jest prawomocny. Można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. 17-letni obecnie Jonatan G. i 18-letnia dziś Magdalena Ł. na 25 więzienia pierwszy raz zostali skazani przez słupski sąd w marcu br. Apelację od tego wyroku złożyła obrona. We wrześniu SA w Gdańsku uchylił wyrok w części dotyczącej wymiaru kary i nakazał powtórzenie procesu po przeprowadzeniu dodatkowych badań psychologicznych nastolatków. SA w Gdańsku uznał wówczas, że słupski sąd okręgowy decydując o najwyższym możliwym wymiarze kary dla nastolatków nie dysponował bezstronną opinią psychologiczną, co do stopnia rozwoju psychicznego sprawców, ich stopnia zdemoralizowania oraz podatności na resocjalizację. Sąd uznał brak takiej opinii za istotne uchybienie proceduralne. W ustanym uzasadnieniu wyroku SA sędzia Dorota Wróblewska mówiła, że sąd niższej instancji decydując o wysokości kary dysponował tylko opinią psychiatrów oraz psychologów schroniska dla nieletnich, w którym przebywali Jonatan G. i Magdalena Ł. - Sąd nie neguje kwalifikacji pracowników schroniska, nie mogli oni jednak wydać w pełni obiektywnej opinii, bo byli zaangażowani w proces wychowawczy oskarżonych - podkreślała sędzia. Ponowne badania psychologiczne wykonał biegły ze Szczecina (Zachodniopomorskie). We wtorek słupski sąd przesłuchał go podczas wideokonferencji. Oskarżeni - jak powiedziała rzeczniczka SO w Słupsku - odmówili na wtorkowej rozprawie składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania stron. Po kilkugodzinnej naradzie słupski sąd uznał, iż nie znalazł okoliczności uzasadniających złagodzenie wymiaru kary i utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia. 17-letnia Anita B. została zamordowana w Słupsku w maju 2010 r. na znajdującej przy ul. Grunwaldzkiej tzw. piaskuli, czyli odludnym terenie, na którym kiedyś znajdowała się kopalnia piasku. Dziewczyna została uduszona: na głowie miała worek obwiązany kablem elektrycznym. Ciało ofiary zostało przysypane ziemią oraz darnią. Rodzina zgłosiła zaginięcie dziewczyny. Po kilku dniach na terenie Słupska przypadkowi przechodnie znaleźli jej dokumenty. Ciało odnaleziono po dwóch tygodniach od zabójstwa: natrafił na nie pies wyprowadzony na spacer. Jak ustalono w śledztwie, zabójstwa dokonało dwoje znajomych Anity B. - 16-letni wówczas Jonatan G. i 17-letnia Magdalena Ł. Nastolatek miał udusić ofiarę kablem, a Magdalena Ł. przytrzymywać ją. Obydwoje przyznali się do winy. Motywy zabójstwa nie są do końca jasne. W marcu br. w ustnym uzasadnieniu wyroku słupski sąd informował jedynie, iż "powodów do zabójstwa Anita nie dała właściwie żadnych, (..) motywem nie może być również związek emocjonalny oskarżonych, co podnosił jeden z obrońców". Jonatan G. i Magdalena Ł. nie byli dotychczas karani. Nie mieli również żadnej styczności z sądem dla nieletnich. Badający ich psychiatrzy nie stwierdzili ani choroby psychicznej, ani upośledzenia, które wyłączałoby poczytalność sprawców w momencie dokonywania zabójstwa.