Cała dziewiątka chodzi do 6 klasy. chłopcy drukowali banknoty 10- i 20-złotowe. Fałszywki prosto z drukarki trafiały prawdopodobnie do pralki, wirówka wycierała papier i banknoty wyglądały tak, jakby już wcześniej były w obiegu. Ten pomysł zadziwił policjantów. - Można się też posłużyć miską. Trudno nam w tej chwili powiedzieć, jakich środków chemicznych używali - powiedziała sieci RMF FM podkomisarz Donata Knap. Szajka wpadła, bo o podejrzanych banknotach powiedzieli policji nauczyciele. Trzynastolatkowie staną przed sądem rodzinnym, grozi im poprawczak. Natomiast 12-latkom zgodnie z prawem przestępstwo ujdzie na sucho, są bowiem zbyt młodzi, by ich ukarać.