Taki prezent jak tłumaczy szefowa urzędu Danuta Janczarek to wynagrodzenie za ciężką pracę. Bo "dużo" jak dodaje od razu - to pojęcie względne; w magistracie pracuje 1 000 osób. Miasto ma oczywiście inne potrzeby. Za milion złotych można wybudować np. salę gimnastyczną, kupić kilka radiowozów, naprawić osiedlową ulicę.