"Teraz nawet do sklepu nie możemy chodzić, bo nie mamy jak. Barierki są tak wysokie, że nie da się ich przeskoczyć. Tym bardziej starsi ludzie, którzy mieszkają w tej dzielnicy. W razie nagłego wypadku straż pożarna, pogotowie czy policja będzie musiała jechać na około, a to wydłuży czas dojazdu" - napisał na Gorącą Linię radia RMF FM słuchacz. Jak zapewniła Elżbieta Banach z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, do końca września ma zostać opracowany plan remontu, w październiku zostanie ogłoszone postępowanie przetargowe, a do końca listopada most powinien zostać naprawiony. - Trzeba pamiętać, że jest to teren kolejowy i będą nam potrzebne jeszcze różne uzgodnienia z koleją. Mam nadzieję, że wszyscy pójdą mieszkańcom na rękę i sprawę szybko załatwimy. Natomiast w tej chwili nie mamy innego wyjścia - wyjaśniła Banach. Na wniosek mieszkańców most otwarto natomiast dla ruchu pieszego. Pomimo że mieszkańcy dzielnicy są skazani na korzystanie z kilkukilometrowego objazdu przez kilka najbliższych miesięcy, nikt nie przewidział ułatwienia i wybudowania na przykład tymczasowej kładki. Most, który został zamknięty, był jedyną dojazdową drogą do dzielnicy.