Na konto spółki przelanych zostanie ponad 200 mln złotych. Zakład jest obecnie gruntownie modernizowany, a rozpoczęte inwestycje pochłoną łącznie 407 mln złotych. Prezydent hazardzista - Rok temu podjąłem decyzję o rozpoczęciu budowy nowej kwatery składowania odpadów komunalnych bez gwarancji dofinansowania z Unii Europejskiej - wyjaśnia Paweł Adamowicz, prezydent grodu nad Motławą. - Jak w rosyjskiej ruletce rzuciliśmy wszystko na jedną szalę. W sytuacji negatywnej decyzji Komisji Europejskiej popadlibyśmy w niezłe tarapaty. Musiałbym chyba podać się do dymisji. Dla porównania powiem, że w tym roku przeznaczyliśmy 400 mln złotych na wszystkie inwestycje. Wszyscy w magistracie promienieją teraz z radości. Powód do zadowolenia tym większy, że Gdańsk jako pierwsze miasto w kraju otrzymał tak duże pieniądze z Unii na poprawę gospodarki odpadów komunalnych. W modernizowanym Zakładzie Utylizacyjnym powstaje nowoczesna kwatera składowania odpadów komunalnych o pow. 14,2 ha, sortownia odpadów o przepustowości 140 tys. ton rocznie, kompostownia odpadów biodegradowalnych, a także rozbudowywany jest system pozyskiwania biogazu. Wszystko ma być gotowe już w sierpniu przyszłego roku. Co ze smrodem? Mieszkańców okolicznych dzielnic Gdańska oraz przyległych gmin interesuje jednak najbardziej, czy zmiany wpłyną na poprawę jakości powietrza. - Nie możemy zagwarantować, że w sierpniu 2010 roku nie będzie już problemów z przykrymi zapachami - tłumaczy Wojciech Głuszczak, prezes Zakładu Utylizacyjnego. - Jednak z miesiąca na miesiąc będzie tylko lepiej, ponieważ gaz będzie wysysany. Ma temu służyć wspomniana instalacja odgazowania. Nie tylko zmniejszy ona emisję metanu do atmosfery, ale przede wszystkim biogaz będzie efektywniej wykorzystywany do wytworzenia energii elektrycznej. Obecnie Szadółki mogą zaspokoić potrzeby energetyczne ok. 110 gospodarstw domowych. W sierpniu pozyskana energia pozwoli dostarczyć prąd do ok. 620 gospodarstw domowych! Przygotuj drugi kubeł Zmiany w Zakładzie Utylizacyjnym niebawem będzie można zaobserwować również w domach gdańszczan. Urzędnicy przygotowują się bowiem do zakrojonego na ogromną skalę tzw. systemu dualnego. Chodzi o to, że mieszkańcy będą zachęcani do rozdzielania swoich śmieci na odpady mokre i suche. - Każdy z nas już w kuchni będzie segregował odpady na dwie frakcje - mówi prezes Głuszczak. - Potrzeba do tego dwóch koszy w domu. Jedne samochody będą przyjeżdżały po śmieci mokre, a inne po suche. Podobne rozwiązania z powodzeniem od 8 lat stosowane są we Włocławku. System dualny wspomaga tradycyjne sortowanie śmieci na papier, szkło i plastik. Skuteczniej pomaga odzyskiwać i przetwarzać surowce. Pilotażowo program ma być wprowadzony w Gdańsku już w kwietniu przyszłego roku. Na razie nie zdecydowano jednak, które dzielnice miasta, jako pierwsze, będą nim objęte. Rafał Rusiecki