Książka "NSZZ Solidarność Regionu Słupskiego (1980-1990)", której autorem jest historyk IPN z Gdańska prof. Igor Hałagida, jeszcze przed wydaniem wzbudziła w Słupsku spore emocje. W publikacji miała być bowiem pokazana ogromna skala inwigilacji słupskiej "Solidarności" przez Służbę Bezpieczeństwa. Odnosząc się do tego wątku prof. Hałagida, powiedział we wtorek, że choć w czasie zbierania materiałów, od wielu dawnych działaczy "S" słyszał opinie o tym, że słupskie struktury były mocno spenetrowane przez agenturę, to dziś trochę zweryfikowałby ten pogląd. - Rzeczywiście tajni współpracownicy SB od samego początku rozpracowali słupską "S" i już we wrześniu 1980 r. funkcjonowali w różnych strukturach związku. Łącznie było 23 TW, ale nie znaczy to jednak, biorąc pod uwagę specyfikę regionu, żeby była to liczba imponująca" - powiedział Hałagida. Jak dodał "esbecy owszem wiedzieli sporo, ale nie wiedzieli wszystkiego". Licząca 148 stron publikacja jest - co podkreślał jej autor - szkicem do monografii słupskiej "Solidarności" i "w żadnym wypadku nie pretenduje do miana książki całkowicie wyczerpującej temat". Dyrektor gdańskiego oddziału IPN, prof. Mirosław Golon, zapowiedział publikację kolejnych książkowych pozycji o historii słupskiej "S". W połowie bieżącego roku ma ukazać tom zawierający dokumenty dotyczące "S" wytworzone przez słupski aparat PZPR oraz SB. Natomiast na rok 2012 planowana publikacja dokumentów wytworzonych przez słupskie struktury NSZZ "Solidarność".