Kwiaty na - mieszczących się w Bazylice Mariackiej - grobach dawnych burmistrzów złożyli w środę przewodniczący Rady Miasta Gdańska, Bogdan Oleszek, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, Adam Koperkiewicz oraz gospodarze Bazyliki. Jak powiedział Oleszek, on sam dopiero niedawno poznał historię zamordowanych burmistrzów. - Myślę, że właśnie o takich gdańszczanach - walczących o polskość miasta oraz o to, by dobrze się żyło jego mieszańcom, powinniśmy pamiętać. To dzięki nim Gdańsk wygląda dziś tak, jak wygląda - powiedział przewodniczący Rady Miasta. Z kolei ks. infułat Stanisław Bogdanowicz, proboszcz Bazyliki, przypomniał, że świątynia, której jest gospodarzem jest wielką nekropolią, na której spoczywa bardzo wielu wybitnych gdańszczan. - Naszym obowiązkiem, jako współczesnego pokolenia gdańszczan jest pamiętać o tych poprzednikach. Ci dwaj burmistrzowie - wierni obywatele tego miasta, z pewnością zapisali się na stałe w jego historię - powiedział infułat. Jak dodał proboszcz, będzie on czynił starania, by - być może wspólnie z miastem - zadbać o płytę nagrobną burmistrzów ulokowaną tuż przy głównym ołtarzu świątyni. Płyta ta - stanowiąca zarazem część kościelnej posadzki - została zniszczona (najprawdopodobniej w 1945 roku): brakuje w niej części środkowej, w której umieszczono m.in. nazwiska burmistrzów. Zamordowanie dwóch gdańskich burmistrzów: Konrada Leczkowa i Arnolda Hechta związane jest z wojną między krzyżakami a Polską i Litwą w latach 1410-11. Tuż po bitwie pod Grunwaldem władze pozostającego dotąd pod panowaniem krzyżaków Gdańska postanowiły oddać się pod opiekę króla Polski. W sierpniu 1410 roku mieszkańcy Gdańska złożyli hołd i przysięgę wierności królowi polskiemu. Władze Gdańska obstawały przy zwierzchności Polski nawet na początku 1411 roku, gdy - w wyniku zawarcia pokoju toruńskiego - miasto miało wrócić pod władzę krzyżaków. Chcąc wymusić posłuszeństwo gdańszczan krzyżacy nałożyli na miasto ogromny podatek: by go wyegzekwować, gdański komtur zablokował wejście do gdańskiego portu. 6 kwietnia Konrad Leczkow i Arnold Hecht udali się do zamku krzyżackiego w Gdańsku, by wynegocjować z krzyżakami warunki ewentualnego porozumienia. Burmistrzowie zostali na zamku aresztowani i wkrótce zamordowani. Ich ciała zostały pochowane w Bazylice Mariackiej. Historyczne źródła podają, że pogrzeb odbył się w zupełnej ciszy, bez dzwonów. Miał to być znak trwogi, jaka ogarnęła miasto. 43 lata po zamordowaniu burmistrzów - w 1454 roku, w efekcie buntu podniesionego przez Związek Pruski przeciwko krzyżakom nakładającym na podległe mu miasta coraz to nowe podatki i inne niedogodności, Gdańsk znów znalazł się pod panowaniem polskim. Gdańszczanie zburzyli wówczas zamek miejscowego komtura.