W nabożeństwie uczestniczyli m.in. Lech Wałęsa, przedstawiciele władz Trójmiasta i województwa pomorskiego, dostojnicy duchowni i mieszkańcy. Mszę świętą odprawił metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź. W swojej homilii hierarcha wspominając Prezydenta Lecha Kaczyńskiego powiedział: "leczyłeś z amnezji historycznej, ona ciążyła i wciąż ciąży nad Polską, aczkolwiek towarzyszył zarzut, że za dużo tej historiozofii; przypomniałeś ludzi wdeptanych w zapomnienie, nagradzałeś ich odznaczeniami". Metropolita gdański mówił też o konieczności zakończenia sporów politycznych. - To prawda, że otaczamy wielką miłością zmarłych, modlimy się, palimy znicze, składamy kwiaty, ale jutro przyjdzie nam żyć w świecie żywych i Polski nie da się zbudować, jeśli swoich nadziei nie ulokujemy poza horyzontem doraźnych ambicji, potępieńczych swarów, podziałów partyjnych - powiedział. W homilii arcybiskup wspomniał także inne osoby z Pomorza, które zginęły w katastrofie, m.in. legendarną działaczkę Solidarności Annę Walentynowicz, byłego Marszałka Sejmu i wojewodę gdańskiego posła Macieja Płażyńskiego, dowódcę Marynarki Wojennej admirała Andrzeja Karwetę, posła PO Arkadiusza Rybickiego i posłankę SLD Izabelę Jarugę-Nowacką. W Dworze Artusa w Gdańsku w niedzielę wystawiona została księga kondolencyjna. Jako pierwszy wpisał się do niej Lech Wałęsa, który złożył tylko podpis. Wpisali się m.in. abp Sławoj Leszek Głódź, abp Tadeusz Gocłowski, prezydent miasta Paweł Adamowicz, Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk oraz sportowiec Adam Korol. W Dworze Artusa cały czas jest kolejka ok. stu osób oczekujących na wpisanie się do księgi. Księgi kondolencyjne zostały wystawione także w urzędach w Sopocie i w Gdyni.