Boją się, że pracę straci kilkaset osób. Jeśli więc ktoś zechce się dowiedzieć, ile ma zapłacić za gaz, albo kiedy wymieniony zostanie stary licznik dziś do godziny 12. tego nie zrobi, bo do południa zakłady gazownicze są nieczynne. Tak właśnie na razie protestują pomorscy gazownicy. Na razie, bo jak sami zapowiadają, protest zaostrzą, jeśli nie dogadają się z rządem. Najpierw wyłączony zostanie gaz w urzędach, potem w mieszkaniach prywatnych. Na czwartek planują pogotowie strajkowe w całym kraju.