Dla gangu pracowali młodzi ludzie, często uczniowie szkół średnich. Werbowano ich kusząc pozornie szybkim i łatwym zarobkiem. Dealerów uzależniano od narkotyków. W taki sposób powstawała sieć ludzi sprzedających używki i pracujących dla braci P. Gang zajmował się również kradzieżami i włamaniami na zlecenie. W ubiegłym roku w ręce policji wpadł starszy z braci Daniel pseudonim "Żana", ale gdański sąd zwolnił go. Przedstawiono wówczas dowody świadczące o jego niewinności, o których dzisiaj wiadomo, że były sfałszowane.