- W najbliższych dniach wystąpimy do Marynarki Wojennej o poprawienie stanu zabezpieczeń - powiedział reporterowi sieci RMF szef Prokuratury Garnizonowej w Gdyni komandor Zbigniew Woźniak. Jeśli można ukraść pływaki ważące kilkaset kilogramów, można także wynieść dużo poważniejsze rzeczy - twierdzi gdyńska prokuratura. W składnicy przechowywane są materiały wybuchowe i różnego rodzaju broń. Z kolei zdaniem rzecznika Marynarki Wojennej Janusza Walczaka, składnica strzeżona jest zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Obrony Narodowej. O co więc chodzi ? Jak zwykle w takich sytuacjach: o pieniądze. Dopóki marynarka nie dostanie większych środków na zabezpieczenie, nie będzie mogła strzec terenu tak, jak by tego sobie życzyła prokuratura.