Pożar był na tyle groźny, że z kolejki trzeba było ewakuować wszystkich pasażerów. Tylko dzięki szybkiej akcji straży pożarnej nie doszło do tragedii. Podejrzewa się, że zatrzymani mają na koncie więcej takich wyczynów. Według nieoficjalnych informacji grupa nastolatków to tzw. graficiarze, którzy malują składy pociągów. Podpalali, by najprawdopodobniej zemścić się na służbie ochrony kolei, która swego czasu wypowiedziała im prawdziwą wojnę. Tylko jeden z zatrzymanych będzie odpowiadał przed sądem jako dorosły, pozostałymi zajmie się sąd rodzinny. Niewykluczone, że rodzice będą musieli pokryć straty spowodowane przez pożar, ale o tym zdecyduje już sędzia.