Gdańskie obchody związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej rozpoczęły się we wtorek rano pod pomnikiem Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim. W obecności m.in. przedstawicieli Rodziny Katyńskiej i Związku Sybiraków oraz władz lokalnych odmówiono modlitwę za zmarłych i odprawiono apel poległych. Następnie uczestnicy uroczystości przenieśli się na Plac Solidarności pod Pomnik Poległych Stoczniowców, skąd wyruszył Marsz Pamięci. Jak ocenili policjanci, w marszu wzięło udział ponad dwa tysiące osób. Byli wśród nich przedstawiciele Rodzin Katyńskich, Związku Sybiraków oraz innych stowarzyszeń, ale głównie uczniowie, w tym harcerze. Pochód prowadzony przez młodzież niosącą transparent z napisem "Katyń pamiętamy" przeszedł ulicami historycznego centrum miasta, by zatrzymać się na Długim Targu, w okolicy Fontanny Neptuna, gdzie uczestnicy wysłuchali krótkich przemówień przedstawicieli lokalnych władz. Marszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk, przypomniał o ogromnej stracie, jaką Polska poniosła przed 70. laty. - Spotykamy się dzisiaj w dniu pamięci ofiar zbrodni katyńskiej, aby w poczuciu wyjątkowości tej chwili oddać hołd tysiącom niewinnych Polaków rozstrzelanych, zamordowanych, umęczonych, zagłodzonych, pozbawionych ojcowizny, domu, mienia a nawet mogiły - mówił Struk. Wojewoda pomorski Roman Zaborowski wspomniał również o ofiarach sobotniej katastrofy prezydenckiego samolotu. - Reprezentowali nas wszystkich, aby oddać hołd tym, którzy za ojczyznę stracili tam życie. Tym razem hołdu nie zdążyli oddać, bo na ołtarzu katyńskiej zbrodni złożyli własne życie. Ale czy ta ofiara 96 osób, najwyższych funkcjonariuszy państwa polskiego, tak bolesna dla ich rodzin, szokująca, przynosząca smutek całemu narodowi, nie jest czymś więcej niż tradycyjny hołd - mówił m.in. Zaborowski. Po zakończeniu gdańskiego marszu na Długim Targu otwarto przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej wystawę plenerową prezentującą historię zbrodni katyńskiej. Chętni udali się też do Bazyliki Mariackiej na koncelebrowaną przez ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia mszę świętą poświęconą ofiarom zbrodni katyńskiej i II masowej zsyłki Polaków na Sybir. Podobny do gdańskiego marsz odbył się we wtorek także w Gdyni. Poprzedziły go uroczystości na placu przy Kolegiacie NMP Królowej Polski. Tu, podobnie, jak w Gdańsku, miał miejsce Apel Pamięci, przy tej okazji wręczono i poświęcono sztandar Rodziny Katyńskiej w Gdyni. Gdyński Marsz Pamięci przeszedł ul. Świętojańską i zakończył się przed Teatrem Miejskim. Jak poinformowała rzecznik gdyńskiego magistratu Joanna Grajter, w pochodzie szło prawie pięć tysięcy osób. Po zakończeniu marszu część publiczności wzięła udział w widowisku słowno-muzycznym "Kartki z Katynia" w reżyserii Wojciecha Robakowskiego, które odbyło się w Teatrze Miejskim.