- Przed tym sezonem mieliśmy zdecydowanie więcej czasu na zbudowanie drużyny niż rok temu. Teraz skoncentrowaliśmy się na skompletowaniu jak najlepszego polskiego składu. Krajowi zawodnicy mają odgrywać czołową rolę w zespole i to oni powinni decydować o obliczu Trefla. Cieszymy się także, że udało nam się zatrzymać w Sopocie trenera Karlisa Muiznieksa - przyznał dyrektor sportowy czwartego zespołu Tauron Basket Ligi Tomasz Kwiatkowski. Łotewski szkoleniowiec będzie jednak miał do dyspozycji tylko dwóch zawodników z poprzedniego sezonu. W Sopocie zostali bowiem jedynie Marcin Stefański i Michał Hlebowicki. Nowymi koszykarzami są natomiast Adam Waczyński, Filip Dylewicz, Paweł Kikowski, Serb Darko Cohadarević, Litwin Giedrius Gustas oraz Amerykanin Jermaine Beal. - Dwaj ostatni będą prowadzić grę Trefla. Z kolei Cohadarević musi w najbliższym czasie przekonać do swoich umiejętności naszych szkoleniowców. Trenują z nami także dwaj skrzydłowi - urodzony w Kanadzie Paweł Herra oraz Alain Diamah z Wybrzeża Kości Słoniowej, a także dwaj juniorzy Daniel Literski i Łukasz Jaśkiewicz. Na razie ćwiczymy w 11-osobowym składzie. Brakuje tylko Filipa Dylewicza, który występuje obecnie w meczach kadry narodowej - dodał dyrektor Kwiatkowski. Sopocianie nie zakończyli jednak kompletowania zespołu. - Musimy pozyskać jeszcze dwóch koszykarzy - środkowego oraz skrzydłowego. Będą to raczej zagraniczni zawodnicy. Na początku września chcielibyśmy mieć do dyspozycji cały skład. Już 28 września czeka nas pierwszy mecz w eliminacjach rozgrywek FIBA EuroChallenge z Dexia-Mons Hainaut z Belgii - przypomniał Kwiatkowski. Ostatnim jak dotąd koszykarzem, który podpisał kontrakt z Treflem, był Paweł Kikowski. 24-letni zawodnik w poprzednim sezonie występował w słoweńskiej Olimpiji Lublana. - Z Olimpiją miałem trzyletnią umowę, zatem załatwienie kwestii formalnych i rozwiązanie tego kontraktu zajęło trochę czasu. Mój poprzedni zespół występował co prawda w Eurolidze, ale ja oglądałem te rozgrywki głównie z perspektywy ławki rezerwowych. Więcej przebywałem na parkiecie w rozgrywkach Ligi Adriatyckiej oraz ligi słoweńskiej, ale i tak nie zaspokajało to moich ambicji - przyznał Kikowski. Zawodnik zdecydował się przyjąć ofertę sopockiej drużyny z kilku powodów. - Trefl to zespół z aspiracjami, który gra w europejskich pucharach. Był bardzo zainteresowany moją osobą i nie ma zaległości finansowych wobec byłych zawodników. Sopot to piękne miasto, a dodatkową zachętą do przeprowadzki jest fakt, że moja dziewczyna studiuje w Gdańsku medycynę - wyliczył były reprezentant Polski. Budżet Trefla ma wynosić w tym sezonie ponad cztery miliony złotych. Nowym sponsorem sopockiego klubu został Investgas S.A., który w pobliskim Kosakowie zamierza zbudować wielki podziemny zbiornik gazu. Nazwa tej firmy znajdzie się na koszulkach koszykarzy Trefla.