Do zdarzenia doszło na ul. Kolejowej w Pucku. Mieści się tam siedziba kilku instytucji, m.in. Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, część biur Starostwa Powiatowego, a także internat. "Dziennik Bałtycki" nie precyzuje, gdzie w chwili wypadku przebywał nastolatek, jednak z ustaleń lokalnej "Gazety Wyborczej" wynika, że chłopiec był mieszkańcem internatu. Gazeta dowiedziała się także, że chłopiec wyskoczył z drugiego piętra budynku. Jak czytamy, mimo trwającej półtorej godziny reanimacji 14-latka nie udało się uratować.