Do wypadku doszło w piątek około godziny 20.00. Dziewczynka wraz z młodszą 5-letnią koleżanką bawiła się na sznurowej huśtawce zamocowanej na drzewie. Jak wynika z ustaleń policji, 9-latka chciała pokazać młodszej koleżance "sztuczkę" - jak wygląda nieżywa osoba. Dziecko zaplątało się w sznurku huśtawki. Wokół szyi dziewczynki zrobiła się pętla, która pod ciężarem jej ciała zacisnęła szyję. Młodsza z dziewczynek nie zrozumiała, co się stało. Próbowała rozmawiać z koleżanką, ale ona nie odzywała się do niej ani słowem. Myślała, że koleżanka udaje i wróciła sama do domu. Rodzice starszej dziewczynki zaniepokoili się, że córeczka nie wróciła do domu. Poszli na miejsce zabawy i zobaczyli wiszącą, martwą dziewczynkę. Próbowali reanimować powieszoną dziewczynkę, ale nie dało to żadnego rezultatu. Dziewczynka zmarła. Rodzice są w szoku. - To był nieszczęśliwy wypadek - powiedziała Radiu Gdańsk rzecznik człuchowskiej policji, Alicja Ceitel. Śledztwo w sprawie tragedii prowadzi prokuratura rejonowa w Człuchowie. IN